Doszyłam resztę literek. Obecnie maniakalnie przeglądam materiały na allegro. Co więcej upragniony Łucznik niedługo wpadnie w moje ręce! W dodatku nie byle jaki, bo po babci Pewnie ucieszyłaby się, że jej maszyna nie kurzy się w kącie, ani nie została wyrzucona / sprzedana. Babcia to była kobieta orkiestra: szyła, dziergała najpiękniejsze swetry nie patrząc na druty, haftowała, malowała. Z wykształcenia fryzjerka, zawodowo prowadziła własną kwiaciarnię. Coś mi po niej zostało, też uwielbiam wszystkie tego typu zajęcia.
W tym momencie nie oferuję ich na zamówienie, ale kto wie! Mam do obszycia w rodzinie 5 dzieciaków, więc jak podszkolę warsztat do perfekcji to może z czymś ruszę
W tym momencie nie oferuję ich na zamówienie, ale kto wie! Mam do obszycia w rodzinie 5 dzieciaków, więc jak podszkolę warsztat do perfekcji to może z czymś ruszę