*Pyszne jedzonko...* Chociaż krem z pieczonych buraków, to nie moja bajka. W kwestii buraczanej pozostaję przy tradycyjnym i ukraińskim barszczu.
Pieczone jabłuszko z cynamonem, miodem i lodami to strzał w dziesiątkę. Banalny deser, ale jaki pyszny!
*Moje uzależnienie...*
Książki, kubki, zakupy... Kubek z Biedronki i japonki z Pepco przecenione na 12 zł (identyczne musiałam wyrzucić, gdyż zmaltretowałam je okrutnie).
*Paletka cieni...* na którą napaliłam się niezmiernie. Niestety oczekiwania vs rzeczywistość zrobiły swoje. Kolorki ładne, jednak okazało się, że cienie są brokatowe... Osypuje się ustrojstwo. No cóż, będzie sobie leżała i kurzyła się, czekając na szalone imprezy...na które nie chodzę.
*Dostępne kolory* --> bit.ly/1phfU3j
*Lunch box* zakupiony w Biedronce (19,99zł) z myślą o sobotnich zjazdach...Tak, tak, już w ten weekend zaczynam edukację i będę włóczyć się po Wrocławiu (Boże żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce!).
*Mięciutkie balerinki* również zakupione w Biedronce (8,99 zł). Są rewelacyjne, jednak trzeba je przymierzyć. Kupiłam 41, choć noszę 38/39.
*Mała dawka humoru połączonego z realizmem...*
W tym momencie przypomina mi się matura z polskiego i dziewczyna " szybko rozwiązałam test i wyszłam, nie wiem po co tyle czasu dali...to tam trzeba było jakieś wypracowanie napisać?"
Są ludzie i taborety.
------------------------------------------------------
Instagram: instagram.com/mytasteofjoy
Pieczone jabłuszko z cynamonem, miodem i lodami to strzał w dziesiątkę. Banalny deser, ale jaki pyszny!
*Moje uzależnienie...*
Książki, kubki, zakupy... Kubek z Biedronki i japonki z Pepco przecenione na 12 zł (identyczne musiałam wyrzucić, gdyż zmaltretowałam je okrutnie).
*Paletka cieni...* na którą napaliłam się niezmiernie. Niestety oczekiwania vs rzeczywistość zrobiły swoje. Kolorki ładne, jednak okazało się, że cienie są brokatowe... Osypuje się ustrojstwo. No cóż, będzie sobie leżała i kurzyła się, czekając na szalone imprezy...na które nie chodzę.
*Dostępne kolory* --> bit.ly/1phfU3j
*Lunch box* zakupiony w Biedronce (19,99zł) z myślą o sobotnich zjazdach...Tak, tak, już w ten weekend zaczynam edukację i będę włóczyć się po Wrocławiu (Boże żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce!).
*Mięciutkie balerinki* również zakupione w Biedronce (8,99 zł). Są rewelacyjne, jednak trzeba je przymierzyć. Kupiłam 41, choć noszę 38/39.
*Mała dawka humoru połączonego z realizmem...*
W tym momencie przypomina mi się matura z polskiego i dziewczyna " szybko rozwiązałam test i wyszłam, nie wiem po co tyle czasu dali...to tam trzeba było jakieś wypracowanie napisać?"
Są ludzie i taborety.
------------------------------------------------------
Instagram: instagram.com/mytasteofjoy