Nawlekać maszynę nauczyłam się po 5 dniach... Brakowało mi zapału, ale wczoraj się zmobilizowałam i jest. Uffff....
Moje wymagania na razie w pełni spełnia, nie plącze i nie zrywa nici, szyje w sumie ok.
No i oto owoc mojej pracy:
tunel dla dziewczyn.
Ręcznie szyłabym to około 4h, a tak udało się w 30min.
Natłukłam dzisiaj chyba z 10 hamaków i kieszonek do klatki, udało się zabić nadmiar wolnego czasu.
Moje wymagania na razie w pełni spełnia, nie plącze i nie zrywa nici, szyje w sumie ok.
No i oto owoc mojej pracy:
tunel dla dziewczyn.
Ręcznie szyłabym to około 4h, a tak udało się w 30min.
Natłukłam dzisiaj chyba z 10 hamaków i kieszonek do klatki, udało się zabić nadmiar wolnego czasu.